gasnę
deja vu we łzach przyjaciółki
jej cierpienie, moje cierpienie
bo my nie mamy szczęścia do mężczyzn
bo my nie szanujemy siebie
bo my za dużo dajemy
bo oni nie potrafią tego docenić
dawno nie płakałam z powodu czyjegoś cierpienia
czuję się jak kilka miesięcy temu
marzę o tym, żeby wszystko było prostsze i ułożone
niedziela, 21 listopada 2010
czwartek, 11 listopada 2010
jestem na takim etapie mojego życia, że wiele spraw wydaje mi się bardzo trudnych. Jestem przerażona przyszłością, nie wiem czego chcę, do czego dążę. Moje ciche marzenia wydają mi się nie do ogarnięcia (przynajmniej przeze mnie, sądzę że komuś innemu nie sprawiłoby zrealizowanie ich trudności). Irytuje mnie moja nieśmiałość i strach przed nowym. Boję się życia. Po prostu. A może bardziej boję się, że nie dam sobie rady? Wszystko jest takie trudne...
środa, 10 listopada 2010
piątek, 22 października 2010
środa, 13 października 2010
jestem bezdomna
błąkam się z kąta w kąt
czasem przygarniesz mnie ty
czasem przytulę się do brązowego łóżka
innym razem odnajduję stare miejsca
dziś szukałam drogi
nie mogłam się odnaleźć
ty nie chciałeś bym była przy tobie
mrok mnie otulił
zimny wiatr pogłaskał mnie po policzku
jestem bezdomna
nie mam miejsca
nie mam domu
nie mam okrycia
nie mam sił
błąkam się z kąta w kąt
czasem przygarniesz mnie ty
czasem przytulę się do brązowego łóżka
innym razem odnajduję stare miejsca
dziś szukałam drogi
nie mogłam się odnaleźć
ty nie chciałeś bym była przy tobie
mrok mnie otulił
zimny wiatr pogłaskał mnie po policzku
jestem bezdomna
nie mam miejsca
nie mam domu
nie mam okrycia
nie mam sił
środa, 8 września 2010
kółeczko...
no i podniosłeś mnie tą zapłakaną
przytuliłeś i powiedziałeś
że będzie już dobrze
będzie małe złote kółeczko
narzeczona.......
zbieram się z podłogi, tym razem ze szczęścia:)
przytuliłeś i powiedziałeś
że będzie już dobrze
będzie małe złote kółeczko
narzeczona.......
zbieram się z podłogi, tym razem ze szczęścia:)
czwartek, 19 sierpnia 2010
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
środa, 4 sierpnia 2010
wtorek, 3 sierpnia 2010
piątek, 2 lipca 2010
kolejna pasja:)
Miłość do zdjęć i do majstrowania przy nich trwa już u mnie kilka lat;) Przedwczoraj pokazałam Wam zdjęcia z pięknego Zamościa. Dziś chcę pokazać co z nich zmajstrowałam;) wielkie halo to to nie jest, ale zawsze można uzyskać ciekawy efekt i mieć oryginalne zdjęcia (tu dociąć, tam zwiększyć kontrast bądź zastosować różne filtry;). Photoshopem się nie bawię, więc nic sobie nie powiększam ani nie dorysowuję;) Wszystkie krytyczne (i nie tylko;) opinie mile widziane;)
środa, 30 czerwca 2010
WRÓCIŁAM
kilka zdjęć i krótka opowieść z linkami:)
Tydzień mnie nie było, bo byłam w Zamościu na Lecie Teatralnym. Było fantastycznie:) Jeśli będziecie mieć okazję wybierzcie się na Romea i Julię w wersji tanecznej. Byłam pod wielkim wrażeniem:) No i jak zwykle wycieczka z aparatem w tle:
Tydzień mnie nie było, bo byłam w Zamościu na Lecie Teatralnym. Było fantastycznie:) Jeśli będziecie mieć okazję wybierzcie się na Romea i Julię w wersji tanecznej. Byłam pod wielkim wrażeniem:) No i jak zwykle wycieczka z aparatem w tle:
czwartek, 17 czerwca 2010
poniedziałek, 14 czerwca 2010
anhedonia
na początku był gniew
rozlewał się po świecie
oplatał czarnymi ramionami
i wtedy gniew rzekł
nawołujcie moją siostrę nienawiść
wzywajcie mojego brata brutalność
i ludzie zawołali
płakali i błagali
aż nadeszli
i widział gniew, że było to złe
więc nakazał ludziom
a teraz zaciśnijcie pięści
weźcie w dłonie ostrze
i poderżnijcie gardło swemu bratu
i ludzie to uczynili
i gniew nakazał dalej
a teraz idźcie
i czyńcie podobnie
i poszli ludzie
i w łkaniu i krwi
zarzynali świat
a wtedy gniew zobaczył
że wszystko jest tak jak planował
i cieszył się ze swoim rodzeństwem
życząc ludziom tego
czego sobie by nie życzyli
czwartek, 10 czerwca 2010
poniedziałek, 7 czerwca 2010
niedziela, 6 czerwca 2010
just fly
"And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
And she'd say: It's all right, I got home late last night
But I'm a Supergirl and Supergirls just fly."
to już koniec
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
And she'd say: It's all right, I got home late last night
But I'm a Supergirl and Supergirls just fly."
to już koniec
sobota, 5 czerwca 2010
piątek, 4 czerwca 2010
semafory gwiazd
w tym momencie chyba powinnam już zaczynać pisać "drogi pamiętniku.."
senny, ciężki dzień. aż strach wziąć głęboki oddech. brak mi ręki w której mogłabym schować swoją. żeby było ciepło w końcu... zatęskniona jestem za dobrocią i głaskaniem. i pokój taki pusty. i życie takie na jednym płucu. i dżem kopie po duszy. chyba muszę skasować z winampa.
"Hej, odszedłeś w słońcu tak nagle, że nawet nikt
nie zdążył zamyślić się przez chwilę, człowieku
z duszą jak ptak, samotną. No komu teraz mam grać?"
senny, ciężki dzień. aż strach wziąć głęboki oddech. brak mi ręki w której mogłabym schować swoją. żeby było ciepło w końcu... zatęskniona jestem za dobrocią i głaskaniem. i pokój taki pusty. i życie takie na jednym płucu. i dżem kopie po duszy. chyba muszę skasować z winampa.
"Hej, odszedłeś w słońcu tak nagle, że nawet nikt
nie zdążył zamyślić się przez chwilę, człowieku
z duszą jak ptak, samotną. No komu teraz mam grać?"
środa, 2 czerwca 2010
"przyjaciel to ktoś, kto wie o tobie wszystko, a mimo to Cię lubi..."
wczorajsza noc przegadana z przyjacielem, jak źle i jak ciężko mi teraz
i jego beztroska wspierająca radość - jak to ty sobie nie dasz rady?
i muzykoterapia, jak zawsze, jak ostatnio...
i nakaz, że mam zacząć żyć
i że się rozwijać
i obiecane, że pomoże
i jeszcze obiecane Słońce,
że ja jedna Słońcem jestem
a teraz wracam do primingu, bo magisterka leży i...;/
i jego beztroska wspierająca radość - jak to ty sobie nie dasz rady?
i muzykoterapia, jak zawsze, jak ostatnio...
i nakaz, że mam zacząć żyć
i że się rozwijać
i obiecane, że pomoże
i jeszcze obiecane Słońce,
że ja jedna Słońcem jestem
a teraz wracam do primingu, bo magisterka leży i...;/
wtorek, 1 czerwca 2010
moja mozajka...
1. gosia, 2. 1/30, 3. MDDK - dawny gmach Towarzystwa Wzajemnych Ubezpieczeń Florianka, 4. Shiva's Earthly home pointing to heaven, 5. Flamingos Partying, 6. Tea .. Chai.. Shay .., 7. Our Destiny, 8. ochota na pomarańcze, 9. Noche de luna llena - Full moon night, 10. The earth has music ..., 11. ~ Liquid Sunshine ~, 12. Res Ipsa Loquitur - 48/365
poniedziałek, 31 maja 2010
będę tuptać do celu
znajdować nowe drogi
odkrywać nowe nieba
będę lecieć wysoko
mimo lęku wysokości
i lęku życia
będę płynąć pod prąd
nigdy z innymi
zawsze tam, gdzie nikt nie był
będę siedzieć i oddychać
płakać do kamienia
a potem wstanę i znów ruszę...
i jeszcze Paulo Coelho "Podręcznik wojownika światła"
"Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wojownik światła zdradził i skłamał w przeszłości.
Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość.
Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte.
Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła.
Każdy wojownik światła zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania.
Każdy wojownik światła mówił „tak”, kiedy chciał powiedzieć „nie”.
Każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał.
I dlatego jest wojownikiem światła.
Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem."
znajdować nowe drogi
odkrywać nowe nieba
będę lecieć wysoko
mimo lęku wysokości
i lęku życia
będę płynąć pod prąd
nigdy z innymi
zawsze tam, gdzie nikt nie był
będę siedzieć i oddychać
płakać do kamienia
a potem wstanę i znów ruszę...
i jeszcze Paulo Coelho "Podręcznik wojownika światła"
"Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wojownik światła zdradził i skłamał w przeszłości.
Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość.
Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte.
Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła.
Każdy wojownik światła zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania.
Każdy wojownik światła mówił „tak”, kiedy chciał powiedzieć „nie”.
Każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał.
I dlatego jest wojownikiem światła.
Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem."
niedziela, 30 maja 2010
środa, 26 maja 2010
wtorek, 25 maja 2010
niedziela, 23 maja 2010
piątek, 21 maja 2010
czwartek, 20 maja 2010
białe ślady na ręku
znaki dawnego bólu
zdradzające, że emocji za dużo
i że ciężko sobie poradzić
schowane za pieszczochą
ukryte pod swetrem
nie chcę, żeby patrzyli
a one świecą śmiercią
dzięki Grochu za KODY...
znaki dawnego bólu
zdradzające, że emocji za dużo
i że ciężko sobie poradzić
schowane za pieszczochą
ukryte pod swetrem
nie chcę, żeby patrzyli
a one świecą śmiercią
dzięki Grochu za KODY...
środa, 19 maja 2010
wracałam zmęczona
siadałam zrezygnowana na łóżku
zdejmowałam maskę
i szpilki
przy Tobie mogłam być
wredną cholerą
zaryczaną dziewczynką
lub małą księżniczką
mogłam nie być silna
ani zrównoważona emocjonalnie
i bez wyrzutów sumienia być
jaka chciałam być
boję się, że nikt mnie nie zrozumie tak jak Ty
że nie pozwoli mi na moje trudne emocje
boję się, że nie będę umiała otworzyć serca
a jeśli już je otworzę, to ktoś wejdzie i zabierze kolejną część
i na dziś piosenka...
siadałam zrezygnowana na łóżku
zdejmowałam maskę
i szpilki
przy Tobie mogłam być
wredną cholerą
zaryczaną dziewczynką
lub małą księżniczką
mogłam nie być silna
ani zrównoważona emocjonalnie
i bez wyrzutów sumienia być
jaka chciałam być
boję się, że nikt mnie nie zrozumie tak jak Ty
że nie pozwoli mi na moje trudne emocje
boję się, że nie będę umiała otworzyć serca
a jeśli już je otworzę, to ktoś wejdzie i zabierze kolejną część
i na dziś piosenka...
wtorek, 18 maja 2010
Man...
"(Do you remember all those fears?)
They won't leave me alone
(Do you remember all those tears?)
I pretend to be strong
(Do you remember all the pain?)
I'm getting tired of the game
I cannot live I cannot die
I wanna know who the hell am I"
Wyróżniony tekst najlepiej obrazuje mój stan obecny:(
They won't leave me alone
(Do you remember all those tears?)
I pretend to be strong
(Do you remember all the pain?)
I'm getting tired of the game
I cannot live I cannot die
I wanna know who the hell am I"
Wyróżniony tekst najlepiej obrazuje mój stan obecny:(
poniedziałek, 17 maja 2010
niedziela, 16 maja 2010
piątek, 14 maja 2010
poniedziałek, 10 maja 2010
niedziela, 9 maja 2010
piątek, 7 maja 2010
środa, 5 maja 2010
poniedziałek, 3 maja 2010
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.......................
przynajmniej tu się mogę wykrzyczeć
nie płacz
nie przeżywaj
nie oddychaj
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.......................
przynajmniej tu się mogę wykrzyczeć
nie płacz
nie przeżywaj
nie oddychaj
niedziela, 2 maja 2010
sobota, 1 maja 2010
środa, 28 kwietnia 2010
żeby nie było, że nie walczę...
i znów to samo
uciekanie w siebie
w sen
w uspokajacze
wygaszanie bólu
palenie serca
i niech mi nikt nie mówi, że ze mną jest wszystko ok, że to oni...
bo to nie pierwszy raz...
"bo ty masz pecha do facetów"
desecration is the smile on my face
uciekanie w siebie
w sen
w uspokajacze
wygaszanie bólu
palenie serca
i niech mi nikt nie mówi, że ze mną jest wszystko ok, że to oni...
bo to nie pierwszy raz...
"bo ty masz pecha do facetów"
desecration is the smile on my face
wtorek, 27 kwietnia 2010
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
niedziela, 25 kwietnia 2010
sobota, 24 kwietnia 2010
odchodząc zabierz mnie....
...
więc odchodzisz,
patrzę pustymi oczami za tobą
już nawet łez brak
i tchu, żeby krzyczeć wróć
odchodzisz
wiesz, że zabierasz ze sobą
moje serce
boli jak jeszcze nic do tej pory
mówisz, że będzie dobrze
będzie
ale najpierw wyleję morze łez
zjem swój żołądek
i schudnę do kości
strasznie, strasznie ciężko...
"
I will light the match this morning
So I won't be alone
Watch as she lies silent
For soon that will be gone
Oh, I will stand arms outstretched
Pretend I'm free to roam
Oh, I will make my way throught
One more day in hell...
How much difference does it make?
I will hold the candle
'Til it burns up my arm
Oh, I'll keep takin' punches
Until their will grows tired
Oh, I will stare the sun down
Until my eyes go blind
I won't change direction
And I won't change my mind
How much difference does it make?
I'll swallow poison
Until I grow immune
I will scream my lungs out
'Til it fills this room
How much difference...
So I won't be alone
Watch as she lies silent
For soon that will be gone
Oh, I will stand arms outstretched
Pretend I'm free to roam
Oh, I will make my way throught
One more day in hell...
How much difference does it make?
I will hold the candle
'Til it burns up my arm
Oh, I'll keep takin' punches
Until their will grows tired
Oh, I will stare the sun down
Until my eyes go blind
I won't change direction
And I won't change my mind
How much difference does it make?
I'll swallow poison
Until I grow immune
I will scream my lungs out
'Til it fills this room
How much difference...
Dziś rano zapalę zapałkę, by nie być samotnym
Będę patrzył, jak leży w ciszy, niedługo noc się skończy
Będę stał z szeroko rozpostartymi ramionami, udając, że mogę iść gdzie chcę
Przetrzymam kolejny dzień życia w piekle
Jaką to sprawi różnicę
Jaką to sprawi różnicę
Będę trzymał świecę, aż spali mi rękę
Będę przyjmował ciosy, aż się im odechce mnie bić
Będę gapił się w słońce, aż moje oczy oślepną
Nie zmienię kierunku i nie zmienię mojego podejścia
Jaką to sprawi różnicę
Będe łykał truciznę, aż stanę się odporny
Wykrzyczę sobie płuca, aż krzyk wypełni ten pokój
Jaką to sprawi różnicę'
Jaką to sprawi różnicę
Będę patrzył, jak leży w ciszy, niedługo noc się skończy
Będę stał z szeroko rozpostartymi ramionami, udając, że mogę iść gdzie chcę
Przetrzymam kolejny dzień życia w piekle
Jaką to sprawi różnicę
Jaką to sprawi różnicę
Będę trzymał świecę, aż spali mi rękę
Będę przyjmował ciosy, aż się im odechce mnie bić
Będę gapił się w słońce, aż moje oczy oślepną
Nie zmienię kierunku i nie zmienię mojego podejścia
Jaką to sprawi różnicę
Będe łykał truciznę, aż stanę się odporny
Wykrzyczę sobie płuca, aż krzyk wypełni ten pokój
Jaką to sprawi różnicę'
Jaką to sprawi różnicę
piątek, 23 kwietnia 2010
sobota, 10 kwietnia 2010
środa, 7 kwietnia 2010
czwartek, 25 marca 2010
za krótka doba...
zdecydowanie się ze wszystkim nie wyrabiam;/ ciągle biegam i coś robię. W tą sobotę i niedzielę cały dzień spędzę w Gali w Lublinie - kiermasz. Zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę pooglądać różne rękodzieła:)
niedziela, 14 marca 2010
rozstrojona...
nie mogę trafić w dźwięk
zanucić melodii
nastroić się na nowo
ani na staro
pękła struna
a ja nie umiem jej zamienić
http://www.youtube.com/watch?v=_j-8tn4nmow
http://www.youtube.com/watch?v=8ZCK02lBwn0
zanucić melodii
nastroić się na nowo
ani na staro
pękła struna
a ja nie umiem jej zamienić
http://www.youtube.com/watch?v=_j-8tn4nmow
http://www.youtube.com/watch?v=8ZCK02lBwn0
czwartek, 25 lutego 2010
na 5!!!
nie wiem na jaką ocenę jest moja kartka, ale wiem na jaką okazję :)
Moje przyjaciółka obroniła inżyniera na 5!!! Moja zdolna kobietka:) Ania studiuje geodezję i kartografię. Z okazji obrony zrobiłam dla Niej tą karteczkę. Wiem ile musiała zrobić, żeby być na tych studiach, wiem ile ją to kosztowało, więc nic na tej kartce nie jest przypadkiem.
Ania przyjeżdża na weekend i dostanie karteczkę. A Wam jak się podoba?
aha... odnośnie cytatów...:) założenie jest takie - pierwszy zamyka pewien rozdział, a drugi otwiera i pokazuje nieskończone możliwości;)
Gust zbiorowy?
Ostatnio miałam rozmowę na temat czy istnieje gust zbiorowy? Eh... niestety mam wrażenie, że tak. Wiem, że są przedmioty, które schodzą w ogromnych ilościach, a są takie, które owszem, podobają się, ale... (i ja wcale nie uważam, że są brzydkie inie rozumiem skąd "ale"). Gust zbiorowy nie pokrywa się z moim gustem, przez co mam czasem sporo problemów co zrobić z tym co zrobiłam? Rozłożyć i złożyć pod gusta? Robić dla siebie czy dla innych? Czy jeśli robię coś w swojej estetyce, to czy za jakiś czas będę miała za co tworzyć? Czy może robić w ilościach hurtowych rzeczy w estetyce zbiorczej i mieć kupę pieniędzy, ale na co? Dylematy w których skłaniam się raczej w kierunku bycia wiernym sobie. Gust zbiorowy mnie drażni, swoją nachalnością, czasem tandetnością, plastikiem i brakiem polotu. Gust zbiorowy nie daje do myślenia, wygląda to czasem jak produkcja ludzi spod maszyny. No ale co zrobić? O gustach się nie dyskutuje;) a ja tylko wyraziłam swoje zdanie. Czy to źle, że coś się podoba wszystkim? Nie. Czy to źle, że wiele osób chce to mieć? Nie. Ale ja po prostu lubię rzeczy oryginalne, niebanalne, unikalne.
wtorek, 23 lutego 2010
wiosna!!!!!!!!
słońce świeci! a ja działam na baterie słoneczne, więc dopiero będę funkcjonować w normie;) A tak poza tym wiele pozytywnych wiadomości dziś, a najmilsza dla mnie... (pamiętacie jak w połowie stycznia prosiłam o trzymanie kciuków?:)... otóż rozmowy z galerią trwały 2 miesiące, a dziś dostałam odpowiedź ostateczna:
ZOSTAŁAM PRZYJĘTA DO GALERII FIU FIU;D
cieszę się baaaaardzo:)
ZOSTAŁAM PRZYJĘTA DO GALERII FIU FIU;D
cieszę się baaaaardzo:)
sobota, 20 lutego 2010
sobota, 13 lutego 2010
"Poznaje się tylko to, co się oswaja."
to oczywiście cytat z Małego Księcia.
Oswoiliście kiedyś zwierzę? Ale naprawdę z takiego stanu bezufności? Mieszkam pod lasem, wiele z mieszkających u mnie zwierzaków było dzikich - koty czy psy mieszkające w lesie, szczeniaki, które straciły matkę z powodu głupich ludzi. Oswajałam zwierzęta, potrzeba do tego wiele cierpliwości, dni, wiary. Najpierw to, że pozwala w ogóle się zobaczyć, pyszczek, łapki, ogonek. Potem coraz bliżej. siedzisz i patrzysz. Tyle. Dajesz jeść, bo las nie wykarmi bezbronnego stworzenia. coraz bliżej i bliżej i one zawsze są najwierniejsze, do końca.
A oswoiłeś kiedyś człowieka? z równą dzikością i bezbronnością w sercu co to biedne stworzonko z lasu? ja tak i kocham Tą osobę nad życie:) i to nie jest mężczyzna;P
"Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie:, „Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? Czy zbiera motyle?”"
i jeszcze jedno...
i ja oswajana i oswajająca się...
nieśmiałek, któremu zakupy nawet sprawiały trudność
dziękuję....
i jeszcze...
aha i witam wszystkich w roku tygrysa!!!
Oswoiliście kiedyś zwierzę? Ale naprawdę z takiego stanu bezufności? Mieszkam pod lasem, wiele z mieszkających u mnie zwierzaków było dzikich - koty czy psy mieszkające w lesie, szczeniaki, które straciły matkę z powodu głupich ludzi. Oswajałam zwierzęta, potrzeba do tego wiele cierpliwości, dni, wiary. Najpierw to, że pozwala w ogóle się zobaczyć, pyszczek, łapki, ogonek. Potem coraz bliżej. siedzisz i patrzysz. Tyle. Dajesz jeść, bo las nie wykarmi bezbronnego stworzenia. coraz bliżej i bliżej i one zawsze są najwierniejsze, do końca.
A oswoiłeś kiedyś człowieka? z równą dzikością i bezbronnością w sercu co to biedne stworzonko z lasu? ja tak i kocham Tą osobę nad życie:) i to nie jest mężczyzna;P
"Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie:, „Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? Czy zbiera motyle?”"
i jeszcze jedno...
i ja oswajana i oswajająca się...
nieśmiałek, któremu zakupy nawet sprawiały trudność
dziękuję....
i jeszcze...
aha i witam wszystkich w roku tygrysa!!!
poniedziałek, 8 lutego 2010
nieprzystosowana
Jestem nieprzystosowana do życia...
Od zawsze mi powtarzano, że sztuką, życiem artystycznym nie da się przeżyć. Że niepotrzebnie chodzę na chór, że po co robię tą pracę na konkurs plastyczny, że zamiast pisać to opowiadanie lepiej, żebym odrobiła pracę domową z fizyki.
Jestem nieprzystosowana
Bo nie reaguję na człowieka agresją, bo wyciągam rękę i serce do wszystkich, bo nie jestem przebojowa, bo przyjmuję to jacy ludzie są, bo nie walczę za wszelką cenę, bo nie mam ambicji na stypendium naukowe ani na szefowanie (gdziekolwiek).
Jestem nieprzystosowana
bo wierzę, że swoje życie mogę ułożyć na dobroci, na uśmiechu, szczerości i zaufaniu.
Jestem nieprzystosowana
a mimo to życie mi mówi, że robię dobrze.
Bo co z tego że nie pcham się łokciami i za wszelką cenę zdobywam to czego pragnę? Stają na mojej drodze osoby, które pomagają mi przejść przez coś na co mi nie pozwala mój brak przebojowości, hałaśliwości. Bo mogę robić to co pragnę nie tylko po to, żeby zarabiać pieniądze, ale żeby się spełniać. No i jeszcze ludzie, którzy są wokół mnie i nie pozwalają mi zwątpić w to, że robię dobrze...
Akka
Od zawsze mi powtarzano, że sztuką, życiem artystycznym nie da się przeżyć. Że niepotrzebnie chodzę na chór, że po co robię tą pracę na konkurs plastyczny, że zamiast pisać to opowiadanie lepiej, żebym odrobiła pracę domową z fizyki.
Jestem nieprzystosowana
Bo nie reaguję na człowieka agresją, bo wyciągam rękę i serce do wszystkich, bo nie jestem przebojowa, bo przyjmuję to jacy ludzie są, bo nie walczę za wszelką cenę, bo nie mam ambicji na stypendium naukowe ani na szefowanie (gdziekolwiek).
Jestem nieprzystosowana
bo wierzę, że swoje życie mogę ułożyć na dobroci, na uśmiechu, szczerości i zaufaniu.
Jestem nieprzystosowana
a mimo to życie mi mówi, że robię dobrze.
Bo co z tego że nie pcham się łokciami i za wszelką cenę zdobywam to czego pragnę? Stają na mojej drodze osoby, które pomagają mi przejść przez coś na co mi nie pozwala mój brak przebojowości, hałaśliwości. Bo mogę robić to co pragnę nie tylko po to, żeby zarabiać pieniądze, ale żeby się spełniać. No i jeszcze ludzie, którzy są wokół mnie i nie pozwalają mi zwątpić w to, że robię dobrze...
Akka
niedziela, 7 lutego 2010
sobota, 6 lutego 2010
karteczkowo
O miłości nietypowo. Bez czerwoności, serduszek i ILoveYou. O miłości spokojnie, z przyzwoleniem na bycie (lub nie), na falowanie uczuć i czułe spojrzenie. Na bycie jakim się jest, na miłości poza sobą. O miłości na czarno-niebiesko - w Jego ulubionych kolorach.
Krótka opowieść o miłości i o tym co kocha...
Karteczka nie jest doskonała, jest pierwsza, ale prosto z serca...
I do posłuchania Harlem.
Krótka opowieść o miłości i o tym co kocha...
Karteczka nie jest doskonała, jest pierwsza, ale prosto z serca...
I do posłuchania Harlem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)