środa, 16 grudnia 2009

Los mnie chyba lubi...

... bo stawia mi na drodze prawie samych dobrych ludzi. A niektórzy z nich są tak wspaniali, że zabiją myśli o tych gorszych.

Tak miło porozmawiać z kimś kto Cię rozumie, bierze za rękę bez słów (nawet niekoniecznie fizyczni) i prowadzi, albo trwa tuż obok.

Kolorowo i radośnie ostatnio... mimo choroby, mimo wypadku, mimo mimo... Dobrzy ludzie to skarb:)

Dziękuję wszystkim... nie chcę wymieniać, ktoś kto grzeje mnie sercem pewnie odczuwa też moje ciepło i wie, że to do Niego. Dziękuję:)
.
.
.
.
.
.
I pochwalić się chcę jeszcze - mam już swoje piłki do żonglowania!!!
Dziękuję Pawle:)

3 komentarze:

  1. Skąd ja to znam Gosiu,tacy ludzie to skarb,pomimo że można ich teraz szukać z latarką w ręce,to jednak są.
    Życzę Ci jak najwięcej zdrówka i oby otaczali Cię zawsze sami dobrzy ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz jak fajnie jest dać piłki? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madlinko!!! To Ty masz magiczną latarenkę przecież:) I niech do niej zlatują się sami dobrzy ludzie (nie napisałam jak ćmy, bo to negatywne skojarzenia niesie, ale mniej więcej o to chodziło tylko pozytywnie...eee... namieszałam?;)

    Pawle, nie wiem, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję się dowiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń