sobota, 5 grudnia 2009

misia Marzenki

Marzenka jeszcze misi nie dostała, dziś jesteśmy umówione, to Mikołaj do Niej przyjdzie:) ciekawe czy jej się spodoba. Straszną mam tremę z tymi misiakami, nie wiem jak kto je odbierze... ufff...
A oto misia Marzenki:
dodatkowo niespodzianka - misia jest pachnąca!!! Pomarańczowo i korzennie!!!:)

Jak tak na nią patrzę mam wrażenie jakby mówiła "a chodźmy tam...";)

4 komentarze:

  1. śliczna wesoła misia....też od razu odniosłam wrażenie że pokazuje w jakimś kierunku...żeby iść za nią :) hihih. śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się Ewo, że Ci się podoba:) i bardzo bardzo się cieszę, że u mnie zagościłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje pachnidło malutkie, a takie urocze i eleganckie :) Zdrobiłaś z niej podróżniczkę (a chodźmy tam) więc teraz będę ją zabierać na wyprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a no pewnie, że podróżniczka:) podróżuje w torebce;D

    OdpowiedzUsuń