poniedziałek, 11 stycznia 2010

Blondynka wieczorową porą

Kicia dla pewnej Blondynki... Pani Blondynki nawet nie znam, odgórny przykaz kolorów został zachowany, od siebie dodałam kokardki.
Kicia z przodu
i z tyłu...
JA CHCĘ MASZYNĘ DO SZYCIA!!! (a może nie, bo jeszcze studiów nie skończę?)

2 komentarze:

  1. ależ optymistyczna kicia ;). maszyna do szycia hmm czasem sprawia problemy zołza. ja np. wolę ręcznie szyc, moja maszyna za karę ze niedobra stoi i marznie na strychu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z maszyną to już nie będzie handmade, tylko maszynamade ;) Kicia słodka!

    OdpowiedzUsuń