czwartek, 28 stycznia 2010

być studentem...

I znów czuję się jak prawdziwa studentka... dziś - egzamin, potem 4 godziny czekania na wpis z ćwiczeń, jutro znów wpis, pewnie ze 3 godziny poczekam... no a potem poniedziałekwtorekśrodaczwarteksobotaponiedziałekwtorek ..... egzaminy..... sesja poprawkowa i ... nie nie nie, tu się mylicie, nie ferie;P semestr letni;)

Moje reakcje obronne są w fazie śmiania się z całej tej sytuacji (śmiech to zdrowie, a nerwowy też?;)

Pozdrawiam gorąco;)

Always look on the bright side of life...;)

1 komentarz:

  1. Powodzonka Gosieńko!Nie jestem sama;)Ja też o feriach mogę sobie pomarzyć;)buuuuuuuu

    OdpowiedzUsuń